Niespodziewany imigrant czyli kilka dni na Cyprze.

Wyjazd na Cypr zaplanowaliśmy równo rok wprzód. Bilety na wrzesień 2015 kupiliśmy we wrześniu 2014 – chcieliśmy wykorzystać fakt, że tylko do października byliśmy posiadaczami konta w klubie WDC (Wizzair). Dodatkowo skorzystaliśmy z promocji dla klubowiczów ostatecznie płacąc 230zł/os. za bilet w obie strony. Oczywiście podróżowaliśmy tylko z bagażem podręcznym.

Na Cyprze spędziliśmy 3 wrześniowe dni – 6-9.09.2015. Nocleg zarezerwowaliśmy przez portal Airbnb. Nasz gospodarz okazał się bardzo uprzejmy i zupełnie bezinteresownie zaoferował nam transport z/na lotnisko, dzięki czemu oszczędziliśmy czas i pieniądze, które musielibyśmy wydać na komunikację miejską.

Przez trzy dni chcieliśmy zobaczyć:

  • Larnakę
  • Nikozję
  • Jeden dzień przeznaczyć na plażowanie w Agia Napa.

1. Larnaka

Trzecie co do wielkości miasto na Cyprze. W mieście tym znajduje się główne lotnisko Cypru. Miasto jest niewielkie – ok. 50 tysięcy mieszkańców. W mieście kursuje komunikacja miejska, ale mając trochę czasu można zwiedzić główne zabytki na piechotę. My odwiedziliśmy:

Cerkiew św. Łazarza (Kościół św. Łazarza):

IMG_20150906_225454

Kościół ten powstał w IX w. Z racji, że było to przed rozłamem w Kościele Katolickim obie nazwy są poprawne. Aktualnie znajduje się tam Cerkiew, którą odwiedzają wyznawcy Prawosławia. Budynek ten został wzniesiony w miejscu pochówku św. Łazarza, stąd jego nazwa. Wnętrze świątyni jest bardzo bogate, znajdują się tam piękne ikony oraz bardzo bogaty ołtarz:

20150906_122319

20150906_122642

20150906_122654

20150906_122717

Pod Kościołem znajdują się katakumby, gdzie można obejrzeć nagrobki:

20150906_122441

Według mnie Kościół św. Łazarza to jeden z najciekawszych zabytków w Larnace. Zdecydowanie warto odwiedzić to miejsce.

Fort w Larnace

Nie udało nam się wejść do środka fortu. Niestety funkcjonuje on tylko w określonych godzinach. W ciągu tygodnia jest to 8.00-17.00. Sam fort nie robi wielkiego wrażenia z zewnątrz.

Słone jezioro

Położone jest na trasie pomiędzy lotniskiem a miastem. W lecie jest ono wyschnięte. We wrześniu mogliśmy podziwiać tylko część jeziora. Najlepszą porą na obserwację jeziora jest zima, kiedy jezioro napełnia się wodą. Nad jeziorem mieszka wiele gatunków ptaków, m.in. Flamingi. Nas jezioro nie skusiło na tyle, żeby spędzić nad nim zbyt dużo naszego cennego czasu :)).

Plaże w Larnace

W Larnace jest kilka plaż. Jedna z nich to Mackenzie Beach, na której można podziwiać lądujące samoloty. My wypoczywaliśmy na Finikoudes Beach. Woda w okolicach Larnaki jest bardzo płytka i spokojna. Trzeba oddalić się daleko od brzegu, żeby móc się zanurzyć :).

Na zdjęciach Finikoudes Beach.

20150906_152740

20150906_152747

Samo miasto jest bardzo przyjazne i spokojne. W centrum wypoczywa wielu Anglików, którzy wieczorami potrafią być dość głośni. Można przejść fajną promenadą oraz zobaczyć jachty w tutejszej marinie.

20150906_131716

2. Nikozja

Do stolicy Cypru dostaliśmy się autobusem Intercity. Koszt biletu to 7 Euro (bilet w dwie strony na trasie Larnaka – Nikozja – Larnaka). Nikozja to jedyna na świecie stolica podzielona na dwie części – północną turecką i południową grecką. Części te oddzielone są od siebie strefą zdemilitaryzowaną. Co jakąś odległość znajdują się posterunki graniczne. Przejście piesze znajduje się w okolicach Ledra Palace. Polacy przekraczają granicę na podstawie paszportu lub dowodu osobistego. Samo przekroczenie granicy to czysta formalność – kilkusekundowa kontrola.

Ciekawsze zabytki to:

Pałac Arcybiskupa

Budynek ten został wybudowany w połowie XX wieku przez Arcybiskupa Makariosa III.

20150908_113734

Charakterystyczną cechą budynku jest 6-cio metrowy pomnik arcybiskupa i prezydenta Makariosa. Tuż obok pałacu znajduje się Kościół Agios Ioannis:

DCIM100GOPROGOPR0594.

Po stronie greckiej warta zobaczenia jest także największa brama znajdująca się na Cyprze – Brama Famagusta.

20150908_115135

Samo przejście graniczne niczym szczególnym się nie wyróżnia, jednak krótki spacer przez zupełnie opuszczoną ulicę znajdującą się pomiędzy dwiema częściami wyspy może przyprawić o refleksję i lekkie ciarki. Z obszaru pomiędzy dwoma strefami życie zniknęło w zupełności – teraz straszą tam pozamykane na cztery spusty okiennice.

DCIM100GOPROGOPR0615.

Po przejściu na stronę turecką można poczuć się jak na typowej tureckiej ulicy. Pełno straganów z podróbkami, ulicznego jedzenia czy biegających wolno dzieci, które chcą zarobić sprzedając np. oranżadę w kubeczkach :).

DCIM100GOPROGOPR0623.

Po stronie tureckiej nad miastem góruje Meczet Selimiye. Pierwotnie była gotycka katedra św. Zofii – miejsce koronacji cypryjskich królów. Gdy wyspa została podbita przez Osmanów rozpoczęto przekształcanie katedry na meczet. Meczet ten funkcjonuje do dzisiaj, a głośne nawoływanie do modlitwy jest dość ciekawym wrażeniem słuchowym – jednym słowem uszy więdną:).

20150908_124143

Będąc po stronie tureckiej warto mieć ze sobą Liry, co prawda zazwyczaj płatności można dokonywać też w Euro, ale kurs jest niekorzystny.

W Nikozji zazwyczaj jest kilka stopni więcej niż w Larnace. We wrześniu temperatura sięgała 35 stopni.

Nikozja to miasto, które warto odwiedzić. Można przejść się ulicami jedynej podzielonej stolicy na świecie. Różnica kulturowa pomiędzy częścią grecką i turecką jest duża co potęguje ciekawość tego miasta.

3. Agia Napa

Do Agia Napy również pojechaliśmy autobusem intercity. Cena taka sama jak do Nikozji. Naszym jedynym celem był wypoczynek na słynnej plaży Nissi Beach. Jak się okazało był to strzał w 10. Plaża jest świetna, woda jest płytka i bardzo przejrzysta. Przez chwilę można poczuć się jak na Karaibach :). Polecam to miejsce na wypoczynek. Jedynym minusem jest jej popularność, która powoduje, że na plaży w sezonie można spotkać dzikie tłumy… We wrześniu było bardzo tłoczno. W lipcu czy sierpniu z pewnością jest jeszcze gorzej. Mimo wszystko warto!

20150907_115812

IMG_20150907_182837

Jedzenie na Cyprze

Będąc w Grecji usłyszałem od znajomego Greka, że na Cyprze jedzenie jest jeszcze lepsze niż w Grecji. Nie wierzyłem do momentu kiedy nie spróbowaliśmy :). Jedzenie jest świetne! Króluje mięso, świeże warzywa i owoce morza. Śmiem twierdzić, że jest to jedna z lepszych europejskich kuchni :).

Wizytówka tutejszej kuchni – Musaka – kawałek był taki, że ledwo można było go zjeść. Musaka była wyjątkowo dobra – z duuużą ilością mięsa jagnięcego, bakłażana i ziemniaków. Od musaki, którą podaje się w Polsce różniła się tym, że miała w sobie o wiele mniej sosu pomidorowego, dzięki czemu konsystencja była o wiele bardziej zwarta :

20150907_191102

Bardzo smaczne i popularne Souvlaki (coś jak u nas Kebab, jednak kawałki mięsa są o wiele większe, chrupiące a w środku soczyste – mimo dużej ilości mięsa danie jest dość orzeźwiające, dzięki dużej ilości świeżych warzyw. Co ciekawe grecy zamiast sosów które ciekną po palcach i brodzie, skrapiają mięso bardzo dużą ilością soku z cytryny – to jeszcze bardziej podkreśla świeżość i lekkość dania). Wszystko zawinięte jest w cienki chlebek pita :

20150907_191052

Świetne grilowane ośmiorniczki w towarzystwie przepysznego upieczonego w piecu ziemniaka, szafranowego ryżu i warzyw na parze :):

20150906_202118

Mój raj, czyli grillowany zestaw mięs – zawierał on m.in. pikantną kiełbaskę, rodzaj również bardzo pikantnej a’la kaszanki, pyszną grilowaną delikatną polędwiczkę, kawałki grilowanej jagnięciny a wszystko zwieńczone było grilowanym, greckim serem halloumi o wyrazistym smaku – zaskakująco podobny do polskiej bryndzy (ten ser ma jednak twardą konsystencję) 🙂

20150906_202110

Nawiązując do tytułu…

Na Cypr polecieliśmy w okresie kiedy wszędzie bardzo głośno było o imigrantach z Syrii. My imigrantów nie spotkaliśmy za wyjątkiem jednego… Drugiego dnia pobytu nad Cypr nadciągnęła chmura pyłu znad Syrii. Widoczność została ograniczona do kilkudziesięciu metrów. Mieszkańcom zalecane było pozostać w domu i wychodzić jedynie w razie konieczności. My tego dnia pojechaliśmy do Nikozji gdzie pył nie był aż tak odczuwalny jak w Larnace. Mimo wszystko na zdjęciach widać brązową barwę – to pył unoszący się w powietrzu. Wysoka temperatura plus ten pył powodowały odczucie ogromnego gorąca, powietrze stało w miejscu.

Larnaka sprzed i po dotarciu pyłu:

20150906_131708

20150908_093411

Ceny na Cyprze nie odstraszają – koszt obiadu to około 8-10 Euro co można przyjąć za dobrą cenę jak na europejski kurort. Ludzie są bardzo przyjaźni i pomocni. Cypr to wyspa, którą warto odwiedzić o każdej porze roku!

Wyjazd na Cypr był naszym wyjątkowym wyjazdem z jednego względu. Po wielu latach bycia razem, udało mi się przemycić pierścionek zaręczynowy i oświadczyć się mojej wybrance na Wyspie Bogini Miłości Afrodyty. Oświadczyn dokonałem na jednej z latarni morskich niedaleko portu. Oczywiście wszystko poszło zgodnie z planem i od tego wyjazdu możemy planować naszą wspólną dalszą drogę :).

Panowie – polecam wyspę kojarzącą się z miłością na ten piękny moment! 🙂

Polecamy!

2 odpowiedzi do artykułu “Niespodziewany imigrant czyli kilka dni na Cyprze.

  1. Wiktor

    Gratuluję Oświadczyn. Blog i zdjęcia wg mnie bardzo profesjonalne. Przewodnik po Wyspie w pigułce. Dobre.